Jako, że lato się zbliża zaczęły się roztopy. Śnieg, w ciągu ciepłego dnia, dużej ilości słońca i wiatru północnego, zaczyna w oczach znikać. Ważne jest żeby nad tym zapanować. Trzeba udrożnić ciągi komunikacyjne, zadbać o to aby nadmiar wody ze zbiornika na pitną wodę miał odpowiednie ujście, tak aby nie przerwało podpiętrzeń a woda cały czas mogła zasilać naszą sieć i aby Stacja nie została podtopiona. Wszystkie budynki posadowione są na blokach betonowych, tak, że pod nimi jest wolna przestrzeń. Hale stoją bezpośrednio na gruncie, także zabezpieczamy wszystkie rzeczy w halach przed zalaniem. Kazio od rana jeździ spychaczem i udrażnia ujście wody oraz odśnieża „drogi”. Reszta z nas zabezpiecza rzeczy w halach, po czym łopatami wykonuje dodatkowe ujście dla nadmiaru wody w zbiorniku.
Pod zalegającym śniegiem płynie już woda z górskich roztopów. Podczas odśnieżania spychacz utkwił w jednej z zasp, Wiesiek wyciąga go PTS’em.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz